Dobre wychowanie towarzyszy nam (a przynajmniej powinno) na każdym kroku naszego życia. Wychodząc z domu witamy się z przyjaciółmi, pozdrawiamy sąsiadów, kłaniamy się osobom starszym. Zasiadając przy stole również obowiązują pewne ustalone reguły. Często zdarza nam się ustąpić miejsca w środkach komunikacji np. kobiecie w ciąży. Sytuacji, w których przydadzą nam się maniery – wymieniać można wiele. Ale czy wszyscy je znają i pamiętają? Zapraszam na krótką powtórkę ze świata savoir-vivre’u!
Pierwszy kontakt z nowo poznaną osobą ma niebagatelny wpływ na dalsze relacje. Dlatego warto znać kilka regułek, które w swej prostocie mogą ułatwić nam nawiązywanie znajomości i odpowiednie ruchy w otoczeniu społecznym. Ważnym jest żeby przy uścisku dłoni nie podać nieznajomemu tzw. „śledzia” tj. lekkiego, śliskiego uścisku dłoni, z zamiarem jak najszybszego puszczenia towarzysza – lepiej podać wyrafinowanego „szczupaka”, który mocnym, (ale bez przesady) uściskiem, przyjacielsko zachęca do spędzenia czasu.
Zachęcam do lektury poniższego artykułu, zatytułowanego – Savoir vivre - powitanie.:
http://www.dobre-maniery.com/savoir-vivre-powitanie.htm
Na pewno nieraz zdarza nam się bywać w ośrodkach kultury – takich jak: opera, filharmonia, teatr czy najprostsze kino. To bardzo dobrze, że chcemy czasem obejrzeć sztukę czy seans, zaczerpnąć odrobiny radości, ale czy jednocześnie znamy zasady obowiązujące w takich miejscach? Towarzysze z widowni nie byliby zbyt zadowoleni, jeśli koło nich usiadłby spocony pracownik, w roboczym stroju o przykrym zapachu… Jest to dość rzadki „przykład”, aczkolwiek zdarza się i tak… W miejscach publicznych bardzo ważne jest, by umieć się zachować oraz założyć odpowiedni strój, w każdej sytuacji. Głośne przeżuwanie żelek, czy pop-corn’u będzie z całą pewnością niemile odebrane przez współoglądających.
Żeby poszerzyć wiedzę z zakresu pobytu w miejscach publicznych – polecam następujący artykuł: Savoir vivre w teatrze i kinie.:
http://www.dobre-maniery.com/savoir-vivre-teatr-kino.htm
Na co dzień każdy z nas używa wszelkiego rodzaju telefonów, od iPhone’ów przez Smartfony, do telefonów stacjonarnych. Trzeba przyznać, że przyzwyczailiśmy się do nich tak mocno, że jakby je zabrać, to tylko niewielka garstka ludzi potrafiłaby się bez nich obejść. Na szczęście tak straszny scenariusz na razie nam nie grozi, jednak czy każdy korzysta z tego cudu techniki tak jak głosi etykieta? Wydaje się, że tak… Ale czy na pewno?
Dla sprawdzenia samego siebie nakłaniam do przeczytania artykułu: Savoir vivre a telefon.
http://www.dobre-maniery.com/savoir-vivre-telefon.htm
Przedstawiłem zaledwie garstkę przykładów, a istnieje ich mnóstwo. Dlatego gorąco zachęcam do poszerzania swojej wiedzy z zakresu savoir-vivre’u. Być może od niego, będzie zależeć nasza przyszłość? Kto wie…
odkr. Filip Wilczyński „Wilk” – członek 11 Leszczyńskiej Drużyny Harcerskiej, uczeń Gimnazjum nr 5, pasjonat strzelectwa i przyszyły wirtuoz gitary akustycznej - kto nie słyszał Tears in Heaven w jego wykonaniu niech żałuje!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz