20 października 2011

POZYTYWNA ENERGIA PROSTO ZE ŚLĄSKA

DSC_5532

Pod koniec sierpnia wróciliśmy do Leszna (nasz pociąg oczywiście nie omieszkał obdarzyć nas ponad półgodzinnym opóźnieniem, ale to już temat na kolejny artykuł do EH). W czasie trwania Wędrowniczej Watry 2011 mieliście okazję na łamach EH przeczytać naszą skrótową relację na temat tego, co działo się aktualnie na największej wędrowniczej imprezie w Polsce, a teraz nadszedł czas, by opowiedzieć i pokazać Wam dokładnie jak minął nam ostatni tydzień sierpnia. 





DSC_5525
Dla naszego patrolu watrowa wędrówka rozpoczęła się w poniedziałek 22 sierpnia tuż przed świtem, gdy wysiedliśmy z pociągu w Myszkowie. Stamtąd powędrowaliśmy na Górę Włodowską, gdzie właśnie zastał nas wschód słońca. Ponieważ do oficjalnego startu naszej trasy zostało jeszcze sporo czasu, zrobiliśmy sobie tam krótką, aczkolwiek naprawdę oryginalną drzemkę.
DSC_5532
W czasie całej watry wędrowaliśmy przez Jurę Krakowsko- Częstochowską, zahaczając tym samym o słynny Szlak Orlich Gniazd. Wielokrotnie, w czasie pokonywanie w upale kolejnych kilometrów, natrafialiśmy na różnego rodzaju kamieniołomy, natomiast ostatniego dnia watrowej wędrówki mieliśmy też okazję wykąpać się w zbiorniku Pogoria III w Dąbrowie Górniczej, który również jest pozostałością po miejscu, z którego wydobywano kruszce.
DSC_5539
Każdego dnia w czasie wędrówki, poza pięknymi widokami, organizatorzy zapewniali nam także ciekawe zajęcia dodatkowe. Mogliśmy spróbować swoich sił we wspinaczce, nauczyć się tańców irlandzkich, postrzelać z broni sportowej oraz dowiedzieć się sporo na temat krótkofalarstwa.
DSC_5548
Jednym z największych atutów trasy, po której wędrowaliśmy, były noclegi zorganizowane w fantastycznych zakątkach Śląska. Pierwszą watrową noc przyszło nam spędzić na dziedzińcu Zamku w Ogrodzieńcu. Widok tuż po przebudzeniu naprawdę wart był tych przebytych dzień wcześniej 32 kilometrów. Wierzcie!
DSC_5552
Podczas wędrówki przekonaliśmy się, że mieszkańcy Śląska to naprawdę sympatyczni ludzie, zobaczyliśmy jak wygląda ich codzienne życie, a także mogliśmy podziwiać uroki śląskiej przyrody i krajobrazów. Na zakończenie wędrówki czekał nas odpoczynek w Dąbrowie Górniczej i ku naszemu zdziwieniu zobaczyliśmy się, że to naprawdę kolorowe, nowoczesne i przyjazne miasto.
DSC_5592
Tak właśnie wyglądała nasza zlotowa codzienność, dzień zaczynaliśmy od wspólnego śniadania, po nim braliśmy udział w zajęciach przygotowanych przez innych uczestników watry, w międzyczasie przygotowaliśmy obiad i odpoczywaliśmy nad rzeką. Wieczorem, po kolacji, braliśmy udział w dyskotece, koncertach oraz maratonie śląskich filmów.
Picnik collage
Przed wyjazdem na tegoroczną Watrę czekało nas kilka zadań, które musieliśmy wykonać, aby zakwalifikować się do udziału w imprezie. Jednym z nich było zrobienie własnoręcznie koszulek drużyny i możemy się pochwalić tym, że nasze koszulki wzbudzały spore zainteresowanie i podziw wśród innych uczestników zlotu. Oprócz tego przygotowaliśmy też dwa zajęcia zlotowe, które również cieszyły się dużym zainteresowaniem i uznaniem.
DSC_5606
Wędrownicza Watra co roku jest okazją do spotkania mnóstwa ludzi z całej Polski, wzięcia udziału w niezwykle interesujących zajęciach, a przede wszystkim do doskonałego poznania regionu, w którym się odbywa. W tym roku przekonaliśmy się, że Śląsk naprawdę pełen jest pozytywnej energii. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz