Do Zlotu w Krakowie pozostały trzy dni, już dziś możemy rozpocząć ostateczne odliczanie. Wszyscy czekamy z niecierpliwością na inaugurację tego harcerskiego święta, jesteśmy także ciekawi jak dokładnie będzie ono wyglądało w tym roku. Organizatorzy zapewniają, że na Błonia przybędzie nawet 12 tysięcy harcerzy i harcerek z całej Polski. Dlaczego warto tam być?
Dla harcerzy zlot jest przede wszystkim okazją do dobrej wakacyjnej zabawy, oczywiście nie można pominąć walorów wychowawczych oraz edukacyjnych, które niesie ze sobą owy fun. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że to właśnie różnorodność programowa jest jedną z największych zlotowych atrakcji. Drużyny mają okazję do zapoznania się z nowymi metodami pracy, specjalnościami oraz technikami harcerskimi, których nie będzie w stanie pokazać im drużynowy. Dzieje się tak głównie dlatego, że na zlot przybywają prowadzący zajęcia z różnych części kraju, o różnym doświadczeniu, wiedzy i zdolnościach. W tym roku po raz pierwszy zaproponowano drużynowym możliwość zapisywania się na zajęcia programowe jeszcze przed zlotem. Pomysł póki co sprawdza się rewelacyjnie, jednak na ostateczną ocenę musimy poczekać do zakończenia krakowskiej imprezy.
Ogromnym plusem ogólnopolskich spotkań ZHP jest ich ogólnopolskość, czyli możliwość spotkania i wymiany doświadczeń z ludźmi z najdalszych nawet zakątków Polski, a nawet świata. Jest to zapewne ogromny plus dla przyjeżdżających na zlot instruktorów, dla których w tym roku przygotowano bardzo bogaty program konferencji instruktorskich. Prócz zaplanowanych i zorganizowanych dyskusji, zlot obfituje również w niezliczone możliwości do wieczornych instruktorskich rozmów w kawiarenkach zlotowych. Taka możliwość jest nie tylko rozwijająca, ale działa na instruktorów twórczo, motywująco i mobilizująco. Prócz tego, można oczywiście do woli „podglądać” pomysły innych drużyn na zlotową pionierkę czy formy zajęć programowych.
Niezwykła jest również atmosfera całego zlotu, co zapewne docenią uczestniczący w takim przedsięwzięciu wędrownicy. Mają oni bowiem codziennie okazję do spotkań z rówieśnikami myślącymi podobnie, mającymi taką samą pasję, a przyznacie przecież, że obecnie jest to raczej rzadkość. Możliwość mieszkania w zlotowym miasteczku obfituje w okazje do zawierania nowych znajomości, odkrywania nowych pasji, ale także nauki samodzielności. Zlotową atmosferę tworzą nie tylko harcerze z całej Polski, lecz również zagraniczni goście, którzy przybędą z Ukrainy, Rosji, Kanady, Nigerii, a nawet Hongkongu. Skauci z tych krajów pojawią się w tym roku na Krakowskich Błoniach, a tym samym na pewno nadarzy się wiele okazji, by porozmawiać z nimi o skautingu, wypić herbatę w kawiarence w międzynarodowym towarzystwie oraz sprawdzić jak radzimy sobie z komunikacją w języku angielskim.
Tegoroczny zlot jest także świetną okazją do zwiedzenia dawnej stolicy Polski, a zarazem jednego z najpiękniejszych miast Europy. Harcerze zamieszkają bowiem w samym sercu Krakowa, dla wielu z nich będzie to na pewno okazja do pierwszego spotkania z grodem Kraka. Ponadto zlot daje niepowtarzalną szansę zamieszkania w parotysięcznym miasteczku, w którym mieszkają wyłącznie harcerze, a tego nie można przegapić.
Na koniec warto wspomnieć, że każdy zlot organizowany jest w istotnym dla ZHP momencie. Dzieje się tak, ponieważ w danym okresie ZHP musi wyznaczyć sobie cele na następne lata. Istnieje bowiem realna potrzeba spotkania w jak najszerszym instruktorskim gronie, które jest w stanie wyznaczyć trendy, które w harcerstwie będą utrzymywać się przez kolejne lata. Nie chodzi tu jedynie o trendy związane z pracą wychowawczą, zloty już nie raz wprowadzały modę na nowe w ZHP specjalności, umundurowanie czy po prostu obozową pionierkę.
Zlot trwa zaledwie 9 dni, jednym wydaje się, że to niezwykle mało. Według mnie to wiele, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę intensywność wrażeń jakiej będzie mógł doświadczyć każdy uczestnik zlotu. Dziś nie wiemy jeszcze czy wszystkie zajęcia będą ciekawe, czy do prysznicy nie będzie za daleko ani czy zlotowe jedzenie będzie smaczne. Ale póki co z całą pewnością możemy stwierdzić tylko jedno- będzie energetycznie, kolorowo, wesoło i twórczo. Z powrotem przywieziemy za pewne mnóstwo wspomnień, tak jak byśmy byli tam nie 9, a 99 dni.

pwd. Agnieszka Skóra- szefowa działu instruktorskiego, zastępczyni Komendanta Hufca Leszno ds. programowych, wędrowniczka i feministka, studentka I roku architektury krajobrazu, drużynowa leszczyńskiej drużyny wędrowniczej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz