Oryginalna i kreatywna nazwa z pewnością przyciągnęła wzrok tych, którzy nigdy wcześniej nie spotkali się z tym świętem. Czego, a właściwie kogo w ogóle ono dotyczy? Na pewno zaskoczę niektórych, gdy powiem, że dotyczy ono każdego z nas. Można śmiało powiedzieć, że Luperkalia to pierwowzór Walentynek.
Zaskoczeni?
Luperkalia to stare rzymskie święto, obchodzone z 14 na 15 lutego. Data, którą zna każdy z Nas. Taka legendarna uroczystość, o której mało kto jeszcze pamięta. Pierwotnie poświęcone Luperkusowi, bogu plemion italskich, chroniącemu przed wilkami. Obchodzono je w jaskini Lupercal na Palatynie. Miejscu, gdzie legendarni założyciele Rzymu, Romulus i Remus, byli karmieni przez wilczycę. W tym dniu składano ofiary z kozła i psa. Kapłani ubierali się w skóry świeżo zabitego kozła i obiegali wzgórze Palatynu, uderzając głównie kobiety rzemieniami ze skór zwierząt, co miało zagwarantować im płodność. Święto zniósł papież Gelazy I, a w zamian za to ustanowił Święto Oczyszczenia Maryi.*
Dziś, w Walentynki, każdy z nas spotyka się z przyjaciółmi, bliskimi nam osobami. Wręczamy sobie kwiaty, czekoladki, kartki walentynkowe. Większość z nas nie zastanawia się nad tym, skąd to święto się wzięło. Walentynki, to kolejny przejęty zwyczaj, który na dobre już się zakorzenił i na długo pozostanie w naszej kulturze. To także jedna z wielu okazji dla właścicieli kawiarń, restauracji, kwiaciarń, sklepów z kartkami i upominków, by zarobić. Zastanówmy się czy nie warto wybrać Luperkaliów, święta zdecydowanie mniej popularnego, ale rządzące się prawami tradycji, a nie prawami marketingu.
Podsumowując, Luperkalia dały początek dzisiejszym Walentynkom. Jako ciekawostkę, warto wspomnieć, że św. Walenty to nie tylko patron ludzi zakochanych, ale także patron obłąkanych i chorych psychicznie. Decyzja, które ze świąt będziemy celebrować, czy popłyniemy z prądem czy pod prąd, zależy od nas. Najważniejsze, by nie dać się zwieść i postępować w zgodzie z samym sobą.
Podsumowując, Luperkalia dały początek dzisiejszym Walentynkom. Jako ciekawostkę, warto wspomnieć, że św. Walenty to nie tylko patron ludzi zakochanych, ale także patron obłąkanych i chorych psychicznie. Decyzja, które ze świąt będziemy celebrować, czy popłyniemy z prądem czy pod prąd, zależy od nas. Najważniejsze, by nie dać się zwieść i postępować w zgodzie z samym sobą.
pion. Anita Naskręt - w redakcji EH jej specjalnością jest dział wydarzeń, tegoroczna maturzystka, działa również w KSM, udziela się jako wolontariuszka w Domu Matki i Dziecka CARITAS w Lesznie, a na co dzień dba o porządek w budynku leszczyńskiego Hufca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz