11 lutego 2010

Dowbor- Muśnicki, Taczak i CI INNI

W roku 2008 świętowaliśmy 90. rocznicę wybuchu powstania wielkopolskiego. Harcerze, także z naszego hufca, uczestniczyli na początku grudnia w Zlocie Chorągwi Wielkopolskiej zorganizowanym właśnie z tej okazji. W tym roku leszczyńscy wędrownicy wezmą udział w rajdzie poświęconym tematyce powstania 1918- 1919. Harcerze wielkopolscy niewątpliwie na temat tego zrywu niepodległościowego wiedzą wiele. Jednak sama kwestia udziału w powstaniu harcerzy często jest przemilczana. Każdy chyba słyszał o Szarych Szeregach, o udziale harcerzy w powstaniu warszawskim. Natomiast na temat skautów walczących o wolność Wielkopolski trudno nam powiedzieć cokolwiek. Czyżby ich udział w walce był znikomy, nieważny? Przekonajcie się sami.

Na ziemiach wielkopolskich już od 1912 roku funkcjonowała organizacja „Skaut”, nawiązująca w swych działaniach do idei stworzonej przez Roberta Baden- Powella. Stosunkowo szybko zaczęły też powstawać hufce, zrzeszające nie tylko młodych ludzi uczących się w szkołach średnich, ale także młodzież robotniczą. Głównym celem działalności powstających wówczas drużyn była nauka musztry, terenoznawstwa, a nawet ćwiczenia z bronią. Do 1914 roku działalność „Skauta” koncentrowała się głównie w większych miastach na terenie centralnej i zachodniej Wielkopolski. Organizacja szybko się rozrastała i w połowie lat 20. XX wieku jej liczebność sięgała już kilku tysięcy młodych ludzi. W roku 1914, wobec nieudanej ofensywy niemieckiej na froncie wschodnim, zaczęły powstawać grupy bojowe, głównie w oparciu o najbardziej radykalnych członków „Skauta”. Działania tych grup były wówczas przedwczesne, jednak pomysł na tworzenie tego typu jednostek wojskowych przyświecał przywódcom „Skauta” aż do 1918 roku.

Działania skautów opierały się głównie na organizacji patriotycznych demonstracji, przede wszystkim na terenie większych miast wielkopolskich, szczególnie na terenie Poznania. Przedsięwzięcia te nasilały się wraz z kolejnymi porażkami wojsk niemieckich w toczącej się wówczas I wojnie światowej. W 1917 roku skauci przygotowali ponad 200 ulotek z tekstem pieśni „Boże coś Polskę”. Ulotki zostały rozdane uczestnikom procesji z okazji święta Bożego Ciała. Ponadto do procesji włączono również poczet sztandarowy Głównej Kwatery Skautowej ze sztandarem, na którym znajdował się orzeł biały na czerwonym tle. Takie oraz podobne działania skautów przyczyniły się do znacznego wyostrzenia czujności pruskiej policji. Organizacje niepodległościowe, w tym także organizacje skautowe, nie zaprzestały jednak swoich działań, przygotowywano kolejne przedsięwzięcie: manifestację z okazji 100. rocznicy śmierci Tadeusza Kościuszki. Skauci wydrukowali okolicznościowej pocztówki, a także przygotowali akcję agitacyjną namawiając do udziału w manifestacji mieszkańców Poznania. Głównym punktem uroczystości było nabożeństwo, które odbyło się 15 października 1917 r. w poznańskim kościele farnym. W kościele zebrał się ogromny tłum, który znacznie przekroczył oczekiwania organizatorów. W czasie mszy harcerze rozdawali zgromadzonym chorągiewki i kokardy w biało- czerwonych barwach. Po nabożeństwie tłum wziął udział w manifestacji patriotycznej. W czasie przemarszu grupie skautów udało się przedostać do Kościoła Św. Marcina, po to, by uderzyć we wszystkie znajdujące się tam dzwony. Warto podkreślić, że była to największa manifestacja patriotyczna tego okresu. Część harcerzy biorących udział w pochodzie aresztowano, a następnie skazano na wysokie grzywny. Jednak działalność skautingu na ziemiach wielkopolskich rozwijała się coraz prężniej, czemu chciały sprzeciwić się władze zaborcze wydając zakaz działalność skautowej na terenie zaboru pruskiego. Skauci, mimo zakazu, wciąż kontynuowali swoją procę, przenosząc ją do ścisłej konspiracji.

W tym czasie w oparciu o starszych członków ruchu skautowego zaczęły powstawać samodzielne grupy bojowe. Ich organizatorzy posiadali bardzo skąpe informacje dotyczące działalności Polskiej Organizacji Wojskowej, dlatego też jeden z działaczy „Skauta” Wincenty Wierzejski przedostał się do Warszawy, gdzie udało mu się zdobyć instrukcje dotyczące dalszej działalności skautowych grup bojowych. W wyniku kontaktów POW ze skautami doszło do wcielenia w szeregi POW Drużyny Harcerskiej im. Tadeusza Kościuszki, która liczyła ponad 200 młodych ludzi.

W trakcie szkolenia wojskowego kolejnych skautowych grup bojowych, zastał młodych Wielkopolan wybuch powstania wielkopolskiego. 26 grudnia 1918 roku do Poznania przybył Ignacy Paderewski, co stało się bezpośrednią przyczyną pierwszych potyczek między oddziałami polskimi a niemieckimi. Skauci także włączyli się do czynnej walki przeciwko zaborcy. W Kościanie, utworzona jeszcze przed powstaniem „Rezerwa Skautowa” pod dowództwem dh. Maksymiliana Tomaszewskiego, w nocy z 29 na 30 grudnia 1918 roku wyniosła z magazynów wojskowych broń i amunicję, która zasiliła powstańcze oddziały walczące na ziemi kościańskiej. Za ten bohaterski czyn ich sztandar został odznaczony Krzyżem Virtuti Millitari. Ponadto skauci obecni byli także w polskich oddziałach walczących pod Babimostem, Zbąszyniem, Gnieznem.

Waleczność, odwaga, niezłomność charakteru pierwszych skautów walczących w powstaniu wielkopolskim pojawiają się wielokrotnie w historiach opowiadanych przez samych powstańców. Opowieści o harcerskim bohaterstwie krążą w wojennych legendach. Temat ten jednak nie został dotąd udokumentowany rzetelnie przez historyków i może dlatego zazwyczaj jest całkowicie pomijany. Wielka szkoda.

 


pwd. Agnieszka Skóra- szefowa działu instruktorskiego, zastępczyni Komendanta Hufca Leszno ds. programowych, wędrowniczka i feministka, studentka I roku architektury krajobrazu, od niedawna drużynowa drużyny wędrowniczej.

1 komentarz:

Paulina Klaudia Woźniak pisze...

lubię takie teksty, człowiek zawsze się czegoś nowego dowie ;-)

swoją drogą, czy to nie była próba napisania artykułu dłuższego od mojego?? ;>

Prześlij komentarz