Co roku pojawia się ten sam problem. Z ust różnych harcerzy w Hufcu słyszysz magiczny zwrot: Wędrownicza Watra, odmieniany przez wszystkie przypadki. Szczególne nasilenie tych słów pojawia się w czasie wakacji, a także tuż po nich. Wtedy też możesz dostrzec na niektórych mundurach nad prawą kieszenią przyszyte kolorowe plakietki, co roku inne i co roku równie zastanawiające. Nie wiesz o co chodzi? Czytaj!
Historia imprezy o nazwie Wędrownicza Watra nie jest długa. Wszystko zaczęło się od Polowych Zbiórek Harcerzy Starszych, które odbywały się w latach 90., a których kontynuacją jest WW w obecnej formie. I Ogólnopolski Zlot Harcerzy Starszych „Wędrownicza Watra” odbył się w 1999 roku w Stebniku. Kolejne lata to kolejne spotkania wędrowników z całej Polski: w 2002 roku w Budach Grabskich, w 2003 roku w Perkozie, w 2004 roku na Suwalszczyźnie, w 2005 roku w Bieszczadach, w 2006 roku w Kłodzku oraz w 2008 roku w Górach Świętokrzyskich. W tym roku impreza ta odbyła się po raz ósmy, tym razem na terenie Wielkopolski, a zlot podsumowujący całe przedsięwzięcie miał miejsce na stanicy harcerskiej w Imiołkach, nad jeziorem Lednickim. Formuła WW zmieniała się, jednak cele każdej imprezy z tego cyklu były podobne: wymiana doświadczeń między wędrownikami z całej Polski, dyskusje, a także wspólne wędrowanie.
Wędrownicza Watra nierozerwalnie związana jest z metodą wędrowniczą. Dlatego w tym miejscu kilka słów na ten temat. Wędrownicy to harcerze w wieku od 16 do 25 lat i to wyłącznie oni mogą stać się uczestnikami Watry. Metoda wędrownicza opiera się na rozwijaniu siły ciała, rozumu i ducha. Zatem każda WW daje jej uczestnikom możliwość na właśnie taki wszechstronny rozwój. Podczas przedzlotowych wędrówek rozwija się siła ciała, a także ducha. Natomiast podczas samego Zlotu wędrownicy uczestnicząc w przeróżnych zajęciach, mających formę krótkich warsztatów rozwijają swoją siłę rozumu. Ponadto ogólnopolski zlot wszystkich wędrowników to doskonała okazja do wymiany doświadczeń, a także nieskrępowanego przepływu myśli i poglądów. Podczas zlotu odbywa się mnóstwo dyskusji, konferencji i debat, wśród których każdy znajdzie coś dla siebie. Dla metody wędrowniczej charakterystyczne jest również działanie w patrolach zadaniowych, dlatego też na Watrę zaproszone są najróżniejsze patrole wędrownicze, nawet takie, które nie składają się wyłącznie z członków jednej drużyny wędrowniczej. Sama, dwukrotnie uczestniczyłam w WW wraz z patrolem złożonym z wędrowników z drużyn pochodzących z dwóch różnych Hufców.
Każda Wędrownicza Watra wygląda podobnie, odbywa się w ostatnim tygodniu sierpnia. Jej organizacją zajmują się kolejno referaty wędrownicze poszczególnych Chorągwi, a od tego, kto jest za nią odpowiedzialny zależy to, na terenie którego województwa spotkają się w danym roku wszyscy wędrownicy. Koszty uczestnictwa nie są wysokie (np. w tym roku za udział w Watrze należało zapłacić 37 zł). Dodatkowo oczywiście ponosi się koszty związane ze swoim wyżywianiem oraz dojazdem na miejsce wędrówek. Mimo, że pozornie wydaję się, że WW to po prostu jeden z wielu zlotów harcerskich, w rzeczywistości jest to przedsięwzięcie wyjątkowe, głównie dlatego, że każdy jego uczestnik po części staje się także jego organizatorem. Bowiem zadaniem każdego patrolu uczestniczącego w Watrze jest przygotowanie dwóch zajęć dla innych uczestników zlotu. Poza tym, to zwykli wędrownicy zabiegają, by watrowe ognisko nie zgasło, prowadzą kawiarenki, organizują śpiewogrania oraz inne wspólne działania. Wędrownicza Watra trwa zazwyczaj około tygodnia i dzieli się na dwie części. Pierwsza to wędrówki, które trwają zazwyczaj 3 dni. Każdy patrol może wybrać się na jedną z kilku zaproponowanych przez organizatorów tras. Wędrowanie kończy się przybyciem na miejsce zlotu, gdzie wszyscy wędrownicy rozbijają swoje namioty, by spędzić ze sobą kilka dni, uczestnicząc w przygotowywanych przez siebie nawzajem zajęciach. Obejmują one naprawdę różnorodne treści od sztuki malowania tatuaży z henny, przez produkcję ekologicznego mydła, po dyskusję nad tym, czy faktycznie wszystkie brzydkie dziewczęta idą do harcerstwa. Cały zlot kończy się w niedzielny poranek o wschodzie słońca, wtedy też zostaje przyznany tytuł Primus Inter Pares dla najlepszego patrolu na Watrze. Tytuł ten otrzymuje środowisko wędrownicze, które powinno być wzorem dla pozostałych, takie które nie tylko przygotowało najciekawsze watowe zajęcia, ale przede wszystkim wyróżnia się w całorocznej, codziennej harcerskiej pracy.
Tak jak wspomniałam wcześniej Wędrownicza Watra wymaga wcześniejszych przygotowań. Aby stać się jej uczestnikiem trzeba należeć do środowiska wędrowniczego, następnie należy śledzić na stronie internetowej www.watra.zhp.pl pojawiające się informacje na temat kolejnego zlotu. Gdy takie się pojawią wraz z patrolem powinno się podjąć realizacji wyznaczonych przez organizatorów zadań, np. zdobycia znaku służby, przygotowania wędrowniczego projektu, nagrania filmu czy słuchowiska, przygotowania chusty patrolu. Wraz z podjęciem decyzji o realizacji ustalonych zadań, można wysłać zgłoszenie patrolu (najczęściej termin zgłoszeń mija w okolicach marca) oraz wpłacić wpisowe. Oprócz tego, co roku należy też przygotować dwa konspekty zajęć zlotowych. Po dopełnieniu wszystkich formalności można spokojnie czekać, aż nadejdzie ostatni tydzień sierpnia, spakować plecak i ruszyć na wyznaczony szlak, a przygód i emocji na pewno nie zabraknie. Zapewniam!



pwd. Agnieszka Skóra- szefowa działu instruktorskiego, zastępczyni Komendanta Hufca Leszno ds. programowych, wędrowniczka i feministka, studentka I roku architektury krajobrazu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz