Każde dziecko ma taki etap w swoim życiu, kiedy zadaje pytania: dlaczego? po co? a jak to się dzieje? itp. itd. Nam osobom starszym często te pytania wydają się zaskakujące, wręcz dziwne - wiadomo wyobraźnia dzieci nie ma granic.
Idąc tym tropem postanowiłam też zadać kilka pytań, zaczynających się właśnie od "dlaczego?". Odpowiedzi każdemu z nas mogą nasunąć się różne, bo każdy z nas jest inny. Pytania te mam nadzieję przypomną nam o kilku rzeczach, sprawach, o których często zdarza nam się zapominać.
Dlaczego się spóźniamy? Bo jeszcze to trzeba zrobić, tamto dokończyć, a przecież wszyscy się spóźnią... Dzięki czemu w naszych działaniach tworzy się tzw. "obsuwa".
Nie myślimy o tym, że ktoś poświęcił swój cenny czas(którego być może nie ma zbyt wiele) na przygotowanie zbiórki, gry fabularnej. A czy to tak trudno wyjść z domu tych kilka minut wcześniej i nie mieć tych kilku minut opóźnienia?
Dlaczego wciąż żywimy się w fast food'ach? Wiemy, że to niezdrowe, że zawiera dużo tłuszczów, sztucznych barwników i substancji polepszających smak(cała gama E-cośtam). Mimo to wielu z nas na spotkanie towarzyskie wybiera Mc... Bo jest taniej?? Na pewno nie, bo smaczniej? Nie za bardzo... Więc co takiego jest w jedzeniu z fast food'ów, że nie możemy mu się oprzeć? Szczerze mówiąc sami nie znamy odpowiedzi na to pytanie, dlatego następnym razem też umówimy sie w fast food'zie... Może warto wybrać spotkanie w neutralnym miejscu i zabrać ze sobą z domu zdrowe przekąski?
Dlaczego nie ćwiczymy tyle ile powinniśmy? W zdrowym ciele zdrowy duch, sport to zdrowie... Znalazło by się jeszcze więcej mądrych haseł - sloganów, które często bezmyślnie powtarzamy, ale których szczerze nie chcemy wprowadzić do naszego życia. Być może jesteśmy leniwi, łatwiej obejrzeć film w telewizji, popatrzyć na wysportowane ciała aktorów, ale od samego patrzenia nie wyrośnie nam sześciopak na brzuchu i nie stracimy zbędnych kilogramów. Może trudno nam wstać rano, żeby pobiegać, a później, po południu, ludzie patrzą i tak głupio nam biegać przed całą widownią(nawet gdy jej nie ma czujemy się obserwowani...)... Powodów jest wiele, każdy z nas ma te swoje. Nie myślicie, że mimo wszystko warto pokonać samego siebie i udowodnić, właśnie samemu sobie, a nie komuś z otoczenia, że można więcej?
Dlaczego "piracimy"? Wiecie co mam na myśli - pół twardego dysku ściągniętych plików, półka przegranych płyt z muzyką, filmami, programami komputerowymi itd.... Wiemy, że to złe. Nikt z nas nie poszedłby do sklepu i nie wyniósłby z niego płyty, bez względu na to jak bardzo podobają nam się utwory, które się na niej znajdują, ale przez internet potrafimy taką płytę "ściągnąć", od kolegi możemy ją przegrać i nikt z nas skrupułów co do tego nie ma... Sygnału radiowego, kablówki nie 'ciągniemy' od sąsiada, bo to kradzież, ale ściągnąć, przegrać film każdy z nas potrafi... Zapomniałabym, każdy z nas potępia osoby, które sprzedają podrabiane płyty, ubrania itp., bo to nieetyczne, bo to kradzież... Trzeba coś z tym zrobić, nie mam super recepty na ten problem, ale jak każdy z Was muszę chyba z tym powalczyć. Jeżeli nie zaczniemy walczyć sami ze sobą, to sprawimy, że stopniowo kradzież stanie się dla nas chlebem powszednim. No to kochani formatujemy dyski twarde i wyrzucamy wszystkie 'kradzione' płyty itp.!!!
Dlaczego szufladkujemy ludzi? Bo w ten sposób o wiele łatwiej. Wydaje nam się, że jak już kogoś zaszufladkujemy, to tak się będzie zachowywał. Nie bierzemy pod uwagę tego, że osoba, której to dotyczy może czuć się z tym niekomfortowo. My ludzie lubimy to robić. Preferujemy założyć, że wszystko jest tylko białe lub tylko czarne, bo wtedy wydaje nam się, że możemy przewidzieć jak dana osoba zachowa się w danej sytuacji. Ale w głębi duszy dobrze wiemy, że tak nie jest, dlatego przestańmy krzywdzić innych. Wyrzućmy z naszych poukładanych dusz szuflady! Czy nie łatwiej jest Wam teraz spojrzeć sobie w twarz?
Dlaczego ten artykuł? Bo przyszło natchnienie, bo przez dwa dni nie było nic nowego, więc nadszedł najwyższy czas, bo czasami boimy się zapytać sami siebie "dlaczego?" Nie ma wątpliwości co do tego, że ten artykuł ma bardzo ukryte[ ;-)] przesłanie. Jeżeli dotrwaliście do końca, to bardzo Wam dziękuję i gratuluję, bo prawdopodobnie nie macie problemu z odpowiedzeniem na postawione przeze mnie pytania ;-).
Idąc tym tropem postanowiłam też zadać kilka pytań, zaczynających się właśnie od "dlaczego?". Odpowiedzi każdemu z nas mogą nasunąć się różne, bo każdy z nas jest inny. Pytania te mam nadzieję przypomną nam o kilku rzeczach, sprawach, o których często zdarza nam się zapominać.
Dlaczego się spóźniamy? Bo jeszcze to trzeba zrobić, tamto dokończyć, a przecież wszyscy się spóźnią... Dzięki czemu w naszych działaniach tworzy się tzw. "obsuwa".
Nie myślimy o tym, że ktoś poświęcił swój cenny czas(którego być może nie ma zbyt wiele) na przygotowanie zbiórki, gry fabularnej. A czy to tak trudno wyjść z domu tych kilka minut wcześniej i nie mieć tych kilku minut opóźnienia?
Dlaczego wciąż żywimy się w fast food'ach? Wiemy, że to niezdrowe, że zawiera dużo tłuszczów, sztucznych barwników i substancji polepszających smak(cała gama E-cośtam). Mimo to wielu z nas na spotkanie towarzyskie wybiera Mc... Bo jest taniej?? Na pewno nie, bo smaczniej? Nie za bardzo... Więc co takiego jest w jedzeniu z fast food'ów, że nie możemy mu się oprzeć? Szczerze mówiąc sami nie znamy odpowiedzi na to pytanie, dlatego następnym razem też umówimy sie w fast food'zie... Może warto wybrać spotkanie w neutralnym miejscu i zabrać ze sobą z domu zdrowe przekąski?
Dlaczego nie ćwiczymy tyle ile powinniśmy? W zdrowym ciele zdrowy duch, sport to zdrowie... Znalazło by się jeszcze więcej mądrych haseł - sloganów, które często bezmyślnie powtarzamy, ale których szczerze nie chcemy wprowadzić do naszego życia. Być może jesteśmy leniwi, łatwiej obejrzeć film w telewizji, popatrzyć na wysportowane ciała aktorów, ale od samego patrzenia nie wyrośnie nam sześciopak na brzuchu i nie stracimy zbędnych kilogramów. Może trudno nam wstać rano, żeby pobiegać, a później, po południu, ludzie patrzą i tak głupio nam biegać przed całą widownią(nawet gdy jej nie ma czujemy się obserwowani...)... Powodów jest wiele, każdy z nas ma te swoje. Nie myślicie, że mimo wszystko warto pokonać samego siebie i udowodnić, właśnie samemu sobie, a nie komuś z otoczenia, że można więcej?
Dlaczego "piracimy"? Wiecie co mam na myśli - pół twardego dysku ściągniętych plików, półka przegranych płyt z muzyką, filmami, programami komputerowymi itd.... Wiemy, że to złe. Nikt z nas nie poszedłby do sklepu i nie wyniósłby z niego płyty, bez względu na to jak bardzo podobają nam się utwory, które się na niej znajdują, ale przez internet potrafimy taką płytę "ściągnąć", od kolegi możemy ją przegrać i nikt z nas skrupułów co do tego nie ma... Sygnału radiowego, kablówki nie 'ciągniemy' od sąsiada, bo to kradzież, ale ściągnąć, przegrać film każdy z nas potrafi... Zapomniałabym, każdy z nas potępia osoby, które sprzedają podrabiane płyty, ubrania itp., bo to nieetyczne, bo to kradzież... Trzeba coś z tym zrobić, nie mam super recepty na ten problem, ale jak każdy z Was muszę chyba z tym powalczyć. Jeżeli nie zaczniemy walczyć sami ze sobą, to sprawimy, że stopniowo kradzież stanie się dla nas chlebem powszednim. No to kochani formatujemy dyski twarde i wyrzucamy wszystkie 'kradzione' płyty itp.!!!
Dlaczego szufladkujemy ludzi? Bo w ten sposób o wiele łatwiej. Wydaje nam się, że jak już kogoś zaszufladkujemy, to tak się będzie zachowywał. Nie bierzemy pod uwagę tego, że osoba, której to dotyczy może czuć się z tym niekomfortowo. My ludzie lubimy to robić. Preferujemy założyć, że wszystko jest tylko białe lub tylko czarne, bo wtedy wydaje nam się, że możemy przewidzieć jak dana osoba zachowa się w danej sytuacji. Ale w głębi duszy dobrze wiemy, że tak nie jest, dlatego przestańmy krzywdzić innych. Wyrzućmy z naszych poukładanych dusz szuflady! Czy nie łatwiej jest Wam teraz spojrzeć sobie w twarz?
Dlaczego ten artykuł? Bo przyszło natchnienie, bo przez dwa dni nie było nic nowego, więc nadszedł najwyższy czas, bo czasami boimy się zapytać sami siebie "dlaczego?" Nie ma wątpliwości co do tego, że ten artykuł ma bardzo ukryte[ ;-)] przesłanie. Jeżeli dotrwaliście do końca, to bardzo Wam dziękuję i gratuluję, bo prawdopodobnie nie macie problemu z odpowiedzeniem na postawione przeze mnie pytania ;-).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz