WOSM to Światowa Organizacja Ruchu Skautowego, WAGGGS- Światowe Stowarzyszenie Przewodniczek i Skautek– obydwie jednostki mają na celu urozmaicenie, a przede wszystkim danie możliwości młodym skautom i skautkom z całego świata rozwijania siebie samych, swoich umiejętności; organizacje te pozwalają na bycie odpowiedzialnym obywatelem współczesnego świata.
Dla każdego harcerza WOSM, czy WAGGGS, jest czymś innym. Tak naprawdę każdy z osobna, zupełnie inaczej postrzega te organizacje i czerpie zupełnie inne korzyści z ich istnienia i bycia ich członkiem. Dla jednego może to być po prostu możliwość noszenia lilijki bądź koniczynki na mundurze– symbolu przynależności do organizacji, drugi chętnie skorzysta z pomysłów na świetne zbiórki czy biwaki, bazując na propozycjach programowych opracowanych przez WOSM czy WAGGGS.
Dla mnie, przede wszystkim, jest to swobodna możliwość nawiązania nowych przyjaźni, znajomości, współpracy, poznania zwyczajów i kultur innych członków WOSM i WAGGGS. To wspaniale móc tak po prostu, będąc w innym kraju, spotkać osobę, która jest tak naprawdę kimś takim jak my, kimś z podobnymi pasjami, wartościami, kimś, kto podziwia i wzoruje się na tej samej osobie– Robercie Baden– Powellu. Spotkanie innych skautów to możliwość podszkolenia języka obcego, a czasem również geografii (szukając na mapie świata państwa poznanego kolegi czy koleżanki).
Ważne jest to, że z każdego kraju do WOSM i WAGGGS należy tylko jedna organizacja harcerska, w Polsce jest to właśnie Związek Harcerstwa Polskiego. Przynależność do tych organizacji otwiera niezwykłe możliwości przed pojedynczymi harcerzami, o czym wspominałem wcześniej, ale także przed drużynami, szczepami, hufcami, a nawet całymi chorągwiami. Dzięki członkostwu w WOSM i WAGGGS reprezentacja polskich harcerzy podczas wakacji 2009 uczestniczyła w zlocie ROVERWAY na Islandii. A w przyszłym roku kolejni harcerze będą brali udział w niezwykłym przedsięwzięciu- 10. Zlocie Skautów Europy Środkowej Concordia 2010, który odbędzie się w dniach 2- 11 sierpnia 2010 r. na Węgrzech. Patrząc z perspektywy najbliższej już kilkanaście drużyn z naszej chorągwi miało okazję uczestniczyć w zagranicznych obozach, wyjeżdżając do skautowego ośrodka w Londynie.
Podsumowując kilka groszy z każdej płaconej przez nas co miesiąc składki, przeznaczane na międzynarodowe organizacje skautowe, otwiera przed nami drogi do poznania skautek i skautów z całej Europy, a nawet świata.
Dlatego uważam, że warto!

wyw. Jędrzej Celer- w EH kieruje działem wędrowniczym, uczeń I LO w Lesznie, przyboczny 11 LDH, nasz specjalny wysłannik do stolicy wszechświata, najlepszy przewodnik po Warszawie, znany w niektórych kręgach jako Stasiuuu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz