1 lipca 2011

POCZĄTKUJĄCY KIEROWCY



Każdego dnia, o każdej godzinie, w każdej minucie, nieważne czy jesteśmy kierowcą czy pieszym, na drodze możemy spotkać początkującego kierowcę. A kto to taki? To osoba, która niedawno odbyła kurs oraz zdała egzamin na prawo jazdy i rozpoczyna swe drogowe podboje. Czym takie osoby się charakteryzują? Czy to tylko ludzie młodzi? Czym różnią się od doświadczonych kierowców? Postanowiłem zapytać czterech kierowców płci żeńskiej, ze stosunkowo krótkim stażem „za kółkiem”, jednak bardzo krytycznym spojrzeniem na sytuację na drogach… 


Paulina: Po pierwsze, niekoniecznie trzeba być młodym by być „świeżym” kierowcą. W dzisiejszych czasach jednak większość młodych ludzi robi prawo jazdy z przyczyn praktycznych: ma fundusze na opłacenie kursu (fundusze czyli osiemnastkowe prezenty w postaci pieniędzy), świeże podejście, uczą się bo chcą. Uważam, że takie właśnie osoby, zaraz po kursie i egzaminie, bardziej szanują przepisy i są ostrożniejsze na drodze. Jeśli natomiast chodzi o już bardziej dojrzałe osoby, które po raz pierwszy siadają za kierownicę, to od razu mam przed oczyma wizję, w której kobieta po x latach małżeństwa postanawia nauczyć się prowadzić samochód, utwierdzona w swym postanowieniu koniecznością dowożenia dzieci do szkoły i odbierania męża z coraz to dłuższych i coraz mocniej zakrapianych alkoholem wieczorów służbowych. Dużej różnicy teoretycznie nie ma pomiędzy „młodymi” a „starymi” „świeżymi” kierowcami, i jedni i drudzy są mało pewni siebie na drodze. W zależności od osobowości staną się albo brawurowymi kierowcami z wizją siebie, jako „Pana Asfaltu” lub pozostaną szanującymi przepisy drogowymi szarakami. 

Agnieszka: Według mnie młodzi kierowcy (choć nie wszyscy) charakteryzują się przede wszystkim tym, że jeżdżą szybko i nie są świadomi konsekwencji tej szybkiej jazdy. Wydaje im się, że są nieśmiertelni. Prawo jazdy robią po to, by stać się niezależnym, czy też żeby nie być gorszym od swoich rówieśników. Mimo wszystko patrzą również w przyszłość i kolejnym powodem dla ukończenia pozytywnie kursu na prawo jazdy jest dla nich kolejna posiadana umiejętność, ceniona przez potencjalnych pracodawców. Młodzi kierowcy to oczywiście nie tylko Ci osiemnastolatkowie, ale również osoby po 50., czy nawet 60. roku życia. Uważam, że ci drudzy są bardziej świadomi i bardziej ostrożni, podobnie do doświadczonych kierowców, którzy umieją „wyjść cało” z trudnych sytuacji na drodze, zastosowując odpowiedni manewry. 

Marta: W wieku lat osiemnastu młodzi ludzie mają ogromną wyobraźnię, jednak na drodze czasem jej im brak. Mimo niewielkiego doświadczenia młodych kierowców, jeśli tylko nie chcą się popisać przed innymi, potrafią jeździć bezpiecznie. Dlaczego? Właśnie dlatego, że nie mają doświadczenia. Jeżdżą ostrożniej, zdają sobie sprawę, że nie mają wyrobionego refleksu i nie mają aż tak dobrze opanowanych manewrów i to właśnie powstrzymuje ich od szaleńczej jazdy. Zaletą młodych kierowców jest na pewno znajomość nowego kodeksu drogowego, bo przecież który chociażby z naszych rodziców czy dziadków śledzi zmiany w kodeksach? Według nich zajmuje to tylko czas… a przecież nieznajomość prawa szkodzi! Jeśli natomiast chodzi o zdecydowanie starszych wiekiem kierowców to liczy się przede wszystkim wzrok! Wzrok i refleks niestety w podeszłym wieku zawodzą. Wiele słyszymy o przypadkach, gdzie starszy kierowca w obcym mieście miał wypadek, bo „nie widział znaku”… Oczywiście, powinny być one widoczne dla każdego, ale przecież wiemy, że nikt nie jest w stanie zauważyć wszystkiego! Wystarczy zwykła gałąź drzewa, aby przysłonić zapewniające nam bezpieczeństwo symbole. Co innego jeśli mówimy o kulturze jazdy. Często nawet sami mówimy: „Dlaczego mam mu zjechać?! Ja tu mam pierwszeństwo! Co za dziad się pcha!”. Czasami jednak warto ustąpić naginającemu przepisy, chociażby ze względu na własne bezpieczeństwo. Jeśli chodzi o osoby, które przykładowo dopiero po 50. roku życia siadają po raz pierwszy w życiu za kierownicę to jedyne co mogę powiedzieć to to, że myślę, że w tym wieku już nie tak łatwo przyswoić wiedzę i takie umiejętności. Wsiadając za kółko na pewno chcą być kulturalni, pokazać, że potrafią zachować się na drodze jeżdżąc ostrożnie, czasami nazbyt, bo jak powtarzał zawsze jeden z instruktorów jazdy: „nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu”. 

Karolina: Według mnie młody kierowca charakteryzuje się ostrożnością i wielkim skupieniem podczas prowadzenia samochodu. Te cechy są bardzo istotne, ponieważ my, młodzi kierowcy, nie mamy jeszcze nabytego „tego” doświadczenia i jakby nie patrząc jesteśmy mniej przewidywalni wobec tego co może się stać na drodze. Uważam, że początkującym kierowcą jest każda osoba, która dopiero co nauczyła się jeździć i zdała egzamin, bez względu na wiek. Jeśli miałabym 50 lat i dopiero co nauczyła się jeździć to, pomimo swojego wieku, nie mogę uważać się za „starego” kierowcę ponieważ jeszcze nie wyrobiłam w sobie odpowiednich nawyków. Dlatego też sądzę, że nie ma różnicy pomiędzy początkującym kierowcą w wieku 18 lat a początkującym kierowcą w wieku 50 lat. Według mnie doświadczony kierowca jest bardziej przewidywalny na drodze, ma tą cechę, której początkujący kierowca nie ma. Początkujący stara się jeździć uważnie i jak najlepiej, podczas gdy doświadczony kierowca może wygodnie siedzieć w fotelu czując „luz i bans” w mięśniach. Z autopsji wiem, że kierowca, który dopiero co zdał egzamin woli prowadzić w ciszy, bez włączonego radia czy też otwartego okna. Ta cisza mimo wszystko pomaga w skupieniu się tylko na jeździe.  

Na podstawie tych czterech odpowiedzi na moje pytania widać jak na dłoni, że nawet te młode dziewczyny, początkujący kierowcy, mają różne zdanie na temat, który mówi właśnie o nich samych! To zastanawiające jak osoby w podobnym wieku, mieszkające w tym samym mieście, posiadające takie samo wykształcenie mogą na ten sam temat odpowiadać w zasadzie tak różnie. To nie tylko interesujące ze względu na sam problem początkujących kierowców, ale również ze względu na określenie przyczyn jakie warunkują właśnie takie, a nie inne poglądy… lecz to już temat na inny artykuł :) Zapytałem moje rozmówczynie o jeszcze jeden aspekt, który zawsze wywołuje dyskusję nie tylko wśród kierowców i również tutaj czekało mnie zaskoczenie… 

Czy jeśli posiadałabyś taką władzę, możliwości, zmieniłabyś granicę wieku, od jakiej można uczestniczyć w kursie i zdawać egzamin na prawo jazdy? 

Paulina: Tak zmieniłabym, obniżyłabym ją do wieku 16 lat, ponieważ wierzę w naszą młodzież! Agnieszka: Mimo wszystko podwyższyłabym ją do wieku przynajmniej 21 lat i wprowadziłabym bardziej rygorystyczne badania przeprowadzane pod kątek zdolności do prowadzenia pojazdów. Uważam też, że prawo jazdy nie powinno być wydawane bezterminowo, ponieważ po przekroczeniu granicy wieku „70 lat” niektórzy kierowcy zdecydowanie stanowią zagrożenie dla innych użytkowników dróg. 

Marta: Podwyższyłabym do wieku 21 lat. Nie oszukujmy się: 18 lat to wiek dojrzałości tylko na papierze. Nie wierzę, że ktoś w dniu swoich 18 urodzin nagle zmienia swoje całkowicie zapewne jeszcze dziecinne zachowania i staje się „prawdziwym dorosłym”, nie ma czegoś takiego.  

Karolina: Myślę, że te 18 lat jest trafionym wiekiem. Nie jest to ani za wcześnie, ani za późno, mimo, że sporo osób uważa inaczej. Według mnie ten wiek jest tak pomiędzy dzieciństwem a dorosłością. Jeszcze nie ma się wtedy tej pewności dorosłego człowieka, że można to zdać za pierwszym razem, ale również wsiadając do samochodu trzeba się zachowywać już nie jak nastolatek, tylko jak dojrzały człowiek. Dla mnie, młodego kierowcy, był to w sumie dobry czas na naukę jazdy, dlatego nie zmieniłabym granicy wieku, od jakiej można uczestniczyć w kursie. 

Proszę jak nasze koleżanki dojrzale odpowiedziały na pytania… Ciekaw jestem tylko, czy one same przyjęłyby krytykę własnego autorstwa…? Mnie pozostaje tylko słuchać dobrych rad innych i w końcu zapisać się na kurs prawa jazdy kategorii B. 

jędrzej 
ćw. Jędrzej Celer - tegoroczny maturzysta, drużynowy 11 Leszczyńskiej Drużyny Harcerskiej, pasjonat podróżowania i nauki języków obcych, artykuł napisał w ramach realizacji próby przewodnikowskiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz