5 października 2012

Wierzyć, czy nie Wierzyć? Oto jest pytanie!


W ramach swoich duchowych poszukiwań, ponad rok temu, napisałam listy do internautów na temat wiary i różnych systemów wartości. Moją szczególną uwagę przykuły dwie odpowiedzi: Pastora Pawła Bartosika i Marcina Barańskiego, Wiceprzewodniczącego Buddyjskiego Związku Diamentowej Drogi. Serdecznie zachęcam do lektury wszystkich tych, którzy zastanawiają się nad swoją duchowością i szukają swojego wewnętrznego JA.

1.       Czym Państwa wiara odróżnia się od innych, co jest w niej wyjątkowego, takiego, że sprawia, że to właśnie ta, a nie inna, wiara jest Państwa wiarą?

Pastor Paweł Bartosik: W centrum naszej wiary stoi osoba i dzieło Jezusa Chrystusa, nie zaś kościół. Nie nauczamy więc, że jeśli człowiek chce być zbawiony musi trafić do naszego kościoła. Jeśli natomiast szuka źródła przebaczenia grzechów (co jest obiektywną potrzebą każdego człowieka) i sposobu na otrzymanie życia wiecznego powinien, zgodnie ze słowami Biblii, zaufać Jezusowi jako swojemu jedynemu Panu i Zbawicielowi poddając wyłącznie Jemu swoją wolę. Oznacza to, że człowiek powinien zwrócić się do Zbawiciela mówiącego do nas poprzez Pismo Św.  Zbawienie jest bowiem wyłącznie w Chrystusie, jak sam powiedział: "Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie". - Jn 14:6 (por. Dz. Ap. 4:12).

Kościół jest wtórny względem Jezusa. Zbawcza i kluczowa jest osobista więź z Nim, którą nawiązujemy przez żywą wiarę (Efezjan 2:8-10). Kościół jest natomiast rodziną Jezusa, wspólnotą wierzących, w której uczniowie Chrystusa powinni wzrastać i służyć sobie wzajemnie. Oczywiście są kościoły będące bliżej lub dalej wzorca, o którym czytamy w Piśmie Św. Osobiście jestem pastorem w Ewangelicznym Kościele Reformowanym ponieważ, choć nie jest to doskonały, jedyny i bezgrzeszny kościół, widzę w nim pragnienie podążania z biblijnym pouczeniem, poważne traktowanie zarówno Starego jak i Nowego Testamentu jako autorytetu w każdej dziedzinie naszego życia (rodzina, edukacja, kultura, sztuka, polityka, etyka, prawo itd.).

Marcin Barański: “Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest zapisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu; do tego co przynosi pożytek wam i innym." (Budda)

2.       Gdyby mieli Państwo wybrać 5 słów opisujących, najlepiej pasujących do Państwa wiary, to jakie były by to słowa, dlaczego?

Pastor Paweł Bartosik:
1. Trójca Św. - ponieważ wierzymy w konkretnego, Trójjedynego Boga: Ojca, Syna i Ducha Św. 
2. Jezus - ponieważ wyłącznie przez Niego mamy dostęp do Ojca w niebie
3. Biblia - ponieważ jest to nasz jedyny i ostateczny standard
4. Radość - jest naszą odpowiedzią na Boże dzieła w naszym życiu
5. Reformacja - ponieważ jako niedoskonali ludzie chcemy wciąż dostosowywać nasze przekonania i życie do Bożego Słowa.

Marcin Barański:
"Tak jak ocean ma tylko jeden smak - smak soli, tak samo moja nauka ma tylko jeden smak - smak wolności" (Budda)

3.       Co jest najtrudniejsze w Państwa wierze?

Pastor Paweł Bartosik: Naśladowanie Chrystusa, wstępowanie w Jego ślady. Jak grzesznicy upadamy. Jednak po każdym upadku chcemy powstać i podążać naprzód. 
Życie ucznia Jezusa to nauka dźwigania własnego krzyża, to krzyżowanie własnych pragnień, własnego "ego", uczenie się życia dla innych - na wzór Zbawiciela.

Marcin Barański: Życie bez buddyzmu wydaje mi się pod każdym względem trudniejsze niż życie buddysty :-) Buddyści uważają że nasze nastawienie stwarza świat. Jeśli ktoś jest NAPRAWDĘ rozsądny, będzie optymistą.
4.       Koło każdej religii powstają stereotypy, fałszywe wyobrażenia – które w przypadku Państwa wiary są bezpodstawne i najbardziej krzywdzące?

Pastor Paweł Bartosik:
1. Nieporozumienia wokół predestynacji. Często jest mylona z islamskim determinizmem (człowiek jako bezwolna istota).
2. Że z kościołem katolickim różnimy się pod względem interpretacji Pisma Św. Różnica wynika raczej z odmiennego autorytetu. Jako protestanci mówimy: "Biblia, cała Biblia i tylko Biblia". W kościele katolickim Pismo Św. jest również szanowane i cytowane, jednak nie stanowi w nim ostatecznego i rozstrzygającego autorytetu. 
3. Stwierdzenia, że bycie chrześcijaninem, protestantem oznacza separację od świata, odrzucenie materii jako brudnej i gorszej od "ducha". Wielu sądzi, że wg Biblii grzechem jest picie alkoholu, palenie tytoniu, taniec, słuchanie muzyki rockowej. Pismo Św. nic z tych rzeczy nie zabrania. Zachęca nas raczej do umiejętnego korzystania z Bożych darów.
4. Stwierdzenie, że protestanci nie szanują Maryi - matki naszego Pana. To zupełny nonsens. 

Marcin Barański: Że jakoby ideałem buddyzmu jest obojętność i oderwanie od świata.

5. Jak zachęciliby by Państwo młodych ludzi do wyznawania Państwa wiary?

Pastor Paweł Bartosik: Podążanie za Jezusem to niesamowita przygoda, podróż. Podróż przez trudy, przeciwności (niczym droga Izraelitów przez pustynię do Ziemi Obiecanej), ale nie ma innej drogi na "zielone pastwiska" jak tylko przez "ciemne doliny" (odwołując się do Psalmu 23). Pociechą jest jednak to, że nawet pośród ciemnych dolin nie jesteśmy osamotnieni. Wiara w Jezusa i zaufanie wobec Jego Słowa daje przebaczenie grzechów, życie wieczne, prawdziwą wolność, prawdziwą radość i prawdziwe zrozumienie świata bowiem w Chrystusie "ukryte są wszelkie skarby mądrości i poznania" (Kol 2:3). 
Marcin Barański: Nie misjonujemy. Zainteresowanym polecam przyjście na wykład Lamy Ole Nydahla, przeczytanie jednej z jego książek, wizytę w buddyjskim ośrodku. Informacje są na stronie www.buddyzm.pl lub http://www.diamondway-buddhism.org/

6.       Co jeśli tak naprawdę wierzymy w jednego Boga, a na co dzień różnimy się tylko poglądami narzucanymi nam przez naszą wiarę?

Pastor Paweł Bartosik: Wierzymy w jednego Boga jeśli wierzymy w Niego zgodnie z tym co sam powiedział na Swój temat w Piśmie Świętym. Przykładowo jeśli dwie osoby mówią na mój temat sprzeczne rzeczy (np. jedna mówi, że jestem blondynem, a inna, że brunetem) to przynajmniej jedna z nich nie mówi o mnie, o moich cechach. Podobnie jest z Bogiem i ze sprawami duchowymi. Jeśli jedna osoba mówi, że np. Bóg ma równego co do natury Syna, inna zaś mówi, że ów Syn jest jedynie prorokiem i nauczycielem to nie można (w imię polubownej tolerancji) stwierdzić, że obie mają rację (skoro mówią sprzeczne rzeczy). Albo Bóg jest Trójjedyny albo nie. Albo po śmierci dusza przechodzi w inne ciała (reinkarnacja) albo jest niebo i piekło. Albo Bóg zabronił spożywania mięsa, albo nie zabronił. Jeśli chcemy być szczerzy w naszych wnioskach to niemożliwością jest stwierdzenie, że jedno i drugie jest prawdą. 

Bóg jest osobą i dyskusje na temat wiary nie działają w ten sposób, że cokolwiek powiemy o Bogu, jakkolwiek Go nazwiemy - będzie to prawdą ponieważ tak akurat wierzy jakaś grupa ludzi. Jeśli wierzymy w Jednego Boga istniejącego odwiecznie w Trzech Osobach: Ojca, Syna i Ducha Św. to oczywiście mamy wspólnego Boga. Mamy sporą płaszczyznę porozumienia. O różnicach możemy i powinniśmy rozmawiać pamiętając jednak, że są to rozmowy w gronie rodziny (kościoła powszechnego). Ważne by zachować odpowiedni szacunek wobec odmiennych spojrzeń. Szacunek nie oznacza jednak bagatelizowania różnic, unikania rozmów na ich temat, ponieważ jeśli na jakiś temat wypowiada się Boże Słowo - my przyznający się do wiary w nie również powinniśmy się wypowiadać. Pewne różnice między chrześcijanami są mało ważne, inne kluczowe. Powinniśmy potrafić odróżnić jedne od drugich i we właściwym kontekście, w odpowiedni sposób rozmawiać o nich jeśli zależy nam na wierności wobec Bożego Słowa. Oczywiście dialog i rozmowa nie dotyczą jedynie chrześcijan. Chętnie dyskutuję z przedstawicielami innych religii. Powinniśmy się szanować, ale i rozmawiać uczciwie czyli przyznając, że mówiąc o "Bogu" nie mówimy o tej samej osobie jeśli przypisujemy jej odmienne cechy, czyny, wolę, upodobania. 

Marcin Barański: Nie jest tak ale życzę powodzenia :-). Religię można sobie wybrać - to jest zapisane w konstytucji. Nikt jej nie narzuca.

Więcej informacji:
1) Ewangeliczny Kościół Reformowany w Gdańsku,
pastor: Paweł Bartosik
strona: www.gdansk.reformacja.pl   oraz www.kalwini.pl
blog: pbartosik.pl
2) www.buddyzm.pl  lub www.diamondway-buddhism.org/